Przyjęcie Jezusa Chrystusa jako osobistego pana i króla przez wierzących. Wspólna intronizacja przez władze duchowne i świeckie Jezusa Chrystusa na duchowego króla Polski. Przywrócenie tabernakulum do centralnego miejsca w budynkach kościelnych. Przywrócenie zwyczaju przyjmowania Jezusa eucharystycznego w pozycji klęczącej. Stworzyła petycję ws. pełnej intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski. Jak argumentuje, "mamy w Polsce Królową Maryję, ale Króla wciąż brakuje". Apel rozesłała 6 grudnia Kult Chrystusa Króla i kult Serca Jezusa w nauczaniu Piusa XI. Odnowienie Królestwa Jezusa poprzez dobrowolne poddanie się jednostek i narodów pod panowanie Chrystusa - czego wyrazem jest intronizacja Jego Osoby - stało się ideą przewodnią całego pontyfikatu Piusa XI, jak również jego następcy Piusa XII. O godz. 17.15 nastąpiło uroczyste otwarcie obrad Międzynarodowego Kongresu Chrystusa Króla w wielkiej auli Uniwersytetu Poznańskiego. Na podium ustawiono wielki posąg Chrystusa Króla, przyozdobiony kwiatami. Salę oraz galerię wypełnili szczelnie uczestnicy Kongresu. . W Łagiewnikach były większe tłumy niż podczas święta miłosierdzia Fot. Adam Wojnar- To ważny dzień dla całej Polski oraz zobowiązanie do tego, by pogłębić życie religijne narodu - mówił kard. Stanisław 100 tysięcy osób zgromadziło się w sobotę w bazylice w Łagiewnikach i na otaczających ją błoniach. Najważniejszym akcentem podsumowania kończącego się właśnie Roku Miłosierdzia było odczytanie i powtórzenie przez wiernych Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana. W pierwszym rzędzie w bazylice zasiadł prezydent Andrzej Duda z mamą Janiną Milewską-Dudą, przedstawiciele rządu i rządowej administracji lokalnej. Uczestniczący w tej uroczystości hierarchowie Kościoła podkreślali, że nie jest to koronowanie Jezusa na króla Polski, tylko „akt, który ma umocnić wiarę Polaków”. Wczoraj słowa Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana powtarzali wierni we wszystkich kościołach w Piotr OgórekJuż od wczesnych godzin porannych do sanktuarium Bożego Miłosierdzia przyjeżdżali wierni z różnych, nieraz odległych diecezji. Wszystkie drogi prowadzące do Łagiewnik zamieniły się w wielki parking. Takiego tłumu nie było tu nawet w czasie święta miłosierdzia. Część wiernych niosło biało-czerwone flagi. Wyróżniały się osoby w czerwonych pelerynach z wizerunkiem Chrystusa w cierniowej koronie. Przewodził im ks. Piotr Natanek z Grzechyni, kilka lat temu ukarany suspensą, czyli zawieszony w wykonywaniu czynności kapłańskich. Obyło się jednak bez incydentów. Porządku pilnowali pracownicy służb ochraniających sanktuarium i policjanci w liczbie większej niż zwykle. Do sanktuarium weszły tylko osoby posiadające specjalne zaproszenia. - My nie czynimy Jezusa królem. Zmartwychwstanie i wniebowstąpienie jest Jego intronizacją. My pragniemy przede wszystkim wyznać w sercu, że On jest królem i panem. Wierzymy, że takie wyznanie porządkuje nasze wnętrze, ale także pomaga nam uporządkować różne obszary naszego życia - mówił bp Roman Pindel, ordynariusz bielsko-żywiecki. Odniósł się także do sporów wokół idei intronizacji, cytując dokumenty papieskie i Kongregacji Nauki Wiary. Część wiernych, kontrowersyjnego ks. Natanka, domagało się bowiem, by w odczytanym akcie było wyraźne stwierdzenie o „intronizacji Chrystusa na króla Polski”. - Katolicy powinni wiedzieć, że dopiero powtórne przyjście Pana zainauguruje pełnię państwa Bożego, jako „królestwa prawdy i życia, świętości i łaski, sprawiedliwości, miłości i pokoju” - mówił bp Pragniemy dziś świadomie i uroczyście, osobiście i zbiorowo, przyjąć Jezusa Chrystusa za króla i pana. Pragniemy wyrazić Mu wdzięczność za Jego niezmienną wierność, za miłosierną miłość Jego Serca - powiedział na początku mszy św. przewodniczący kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, który przewodniczył nabożeństwu. Bp Andrzej Czaja z Opola, szef zespołu ds. ruchów intronizacyjnych w episkopacie mówił w homilii, że „nie jest naszym zadaniem ogłaszanie Chrystusa królem Polski, ale poddanie się Jego panowaniu, zawierzenie Mu całej ojczyzny i całego narodu oraz naszych rodzin”. Akt Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana odczytał na zakończenie nabożeństwa przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki. „Króluj nam Chryste! Króluj w naszej Ojczyźnie, króluj w każdym narodzie - na większą chwałę Przenajświętszej Trójcy i dla zbawienia ludzi. Spraw, aby naszą Ojczyznę i świat cały objęło Twe Królestwo” - to cytat z aktu. Przyjmując go, wierni przeprosili Boga „za wszystkie grzechy swoje i całego narodu” oraz zobowiązali się do „poddaniu Jego prawu i panowaniu”. Zawierzyli również Bożemu Miłosierdziu „wszystko, co Polskę stanowi, a zwłaszcza tych członków narodu, którzy nie podążają Jego drogami”. Bp Andrzej Czaja przyznał po zakończeniu uroczystości, że sformułowanie aktu trwało dość długo. - Oczyszczenia wymagał, bowiem sposób myślenia wielu osób i ruchów domagających się intronizacji Jezusa na króla Polski. Ogłaszając Chrystusa królem naszego kraju, musielibyśmy wpisać Go w poczet królów Polski, a Jego królestwo jest przecież nie z tego świata - mówił bp Czaja. Podkreślał, że istota tego dokumentu nie tkwi w intronizacji: - Chodzi o to, by przyjąć panowanie Jezusa nad sobą, nad naszym narodem i naszymi rodzinami, zawierzyć mu swoje życie i podporządkować Mu je. Mam nadzieję, że teraz, po odczytaniu aktu, nastąpi nasza praca nad sobą, bo do zrobienia mamy bardzo wiele. Kard. Stanisław Dziwisz stwierdził natomiast, że był to „ważny dzień dla całej Polski oraz zobowiązanie do tego, by pogłębić życie religijne narodu i jeszcze bardziej żyć nową ewangelizacją”. [KONKURS] UWAGA smog w Krakowie! Złap oddech z RESPRO i wygraj maskę antysmogową!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera POLITYKA Prenumerata cyfrowa Zaloguj Moja półka Blog obywatelski pod redakcją Tanaki Archiwum – Listy ateisty O nas Kącik Anumlika intronizacja Chrystusa na króla Polski 18 lis Jezus zdewaluowany Jest, jest, jeeest! Jezus zostaje właśnie Królem Polski. Fachowe osadzenie na tronie wykonują specjaliści od osadzeń. Z episkopatu i organów współpracujących. Przy asyście katolickiej nawy partyjno-państwowej. Prawidłowy wyznawca nie byłby sobą – choć on z zasady nie jest sobą – gdyby nieustannie nie potrzebował nad głową króla. Pewien skromny poseł jest tytułowany przez prawidłowych wyznawców […] 23 sty Niech króluje Chrystus Absolutnie jestem za. Mimo że prof. Hartman odniósł się już do tematu na sąsiednim blogu, chciałem na sprawę spojrzeć trochę inaczej. Zostawiam więc na boku te wszystkie śmichy-chichy, które już się pojawiły w rozmaitych komentarzach: że w demokratycznym kraju nie może rządzić król i to z zaświatów; że Żyd królowałby Polakom; że Polska ma już […] Ważne newsy, kompetentne Premium podzielisz się z Bliskimi. Wypróbuj za 1 zł „Akt intronizacyjny w Krakowie-Łagiewnikach nie będzie zwieńczeniem, lecz początkiem dzieła intronizacji Jezusa Chrystusa w Polsce i w narodzie polskim” – zapewnia w rozmowie z KAI bp Andrzej Czaja – przewodniczący Zespołu ds. Ruchów Intronizacyjnych. Zapowiadany akt intronizacyjny będzie odczytany w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia 19 listopada 2016 roku, w przededniu uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Hanna Honisz: Jaka jest geneza idei intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski? Bp Andrzej Czaja: W tle rozwoju idei intronizacji Jezusa Chrystusa, kryje się myśl Piusa XI przedłożona w encyklice „Quas primas” z 1925 roku. W ponownym uznaniu Jezusa Królem w życiu indywidualnym i społecznym, papież upatrywał środek zaradczy przeciw laicyzacji, która w ówczesnym świecie niszczyła życie duchowe chrześcijan. Pius XI pisał, że trzeba zadbać o to, aby Chrystus znowu królował. Wprowadził też uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, w czasie której zachęcał do odmawiania aktu poświęcenia całego rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nic jednak nie wspominał o akcie intronizacji. Myśl o potrzebie aktu intronizacyjnego pojawiła się w związku z wszczęciem w archidiecezji krakowskiej w 1996 roku procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Rozalii Celakówny, krakowskiej pielęgniarki i mistyczki, zmarłej w czasie II wojny światowej. Wówczas światło dzienne ujrzały jej zapiski i można było poznać treść udzielonych jej objawień prywatnych, w których Jezus domaga się aktu intronizacyjnego od narodu polskiego. Świadczy o tym choćby ten zapis: „Jest ratunek dla Polski: jeżeli mnie uzna za swego Króla i Pana w zupełności przez intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym państwie z rządem na czele. To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów i całkowitym zwrotem do Boga”. Wieść o tego typu żądaniach Jezusa w objawieniach danych Celakównie szybko się rozniosła, zwłaszcza w środowisku zaangażowanych wiernych Kościoła krakowskiego. Pojawiło się wiele inicjatyw oddolnych, których celem było doprowadzenie do aktu intronizacyjnego. 18 grudnia 2006 roku poseł Artur Górski zgłosił w parlamencie w Warszawie wniosek uchwały o nadanie Jezusowi Chrystusowi tytułu Króla Polski. Projekt uchwały wsparło 46 posłów. Jednak wówczas inicjatywa ta nie została poparta przez Konferencję Episkopatu Polski. Dlaczego teraz biskupi wyraźnie angażują się w tę sprawę? Już wówczas, 10 lat temu, sprawa nie była biskupom obojętna. Konferencja Episkopatu Polski powołała Zespół ds. Społecznych Aspektów Intronizacji Chrystusa Króla. Trudno było jednak sprawę rozeznać, zdiagnozować i zająć jednoznaczne stanowisko. Trudno też było o dialog, zwłaszcza tam, gdzie pojawiały się postawy fanatyczne i zwyciężały negatywne emocje. Są jeszcze i dziś takie nieprzejednane środowiska, podważające stanowisko biskupów i z tymi wiernymi dialog jest praktycznie niemożliwy. Jednak od początku było wielu ludzi dobrej woli, autentycznie zaangażowanych w dzieło intronizacji Jezusa, ludzi zawierzających realizację swoich dążeń i oczekiwań Boskiej Opatrzności i wspierających pasterzy Kościoła w Polsce wytrwałą i cierpliwą modlitwą na rzecz należytego rozeznania sprawy. Im należą się szczególne słowa wdzięczności i uznania. W 2012 roku Komisja Nauki Wiary KEP podjęła wysiłek bliższego poznania poszczególnych ruchów intronizacyjnych i analizy treści, które głoszą. Ustalono, że mamy do czynienia z bardzo złożonym, niejednorodnym zjawiskiem społeczno-religijnym. Jedni budują swoje oczekiwania bardziej na nauczaniu Magisterium Kościoła, ze szczególnym uwzględnieniem encykliki „Quas primas”, inni odnoszą się przede wszystkim do objawień prywatnych Rozalii Celakówny. Trzeba zaznaczyć, że są dwie odmienne interpretacje treści tych objawień i w związku z tym jedni dążą do intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa, a drudzy do intronizacji Osoby Jezusa Chrystusa. Stwierdzono jednak, że zjawisko ruchów intronizacyjnych w Polsce niesie za sobą wiele dobrego zaangażowania wiernych, którzy chcą duchowego zdrowia narodu i dlatego potrzeba ich objąć duszpasterską troską. Jak na to stanowisko Komisji zareagowała Konferencja Episkopatu Polski? W 2013 roku biskupi dokonali reorganizacji dotychczasowego zespołu i powołali do istnienia Zespół ds. Ruchów Intronizacyjnych, do którego oddelegowali aż 7 biskupów (dzisiaj jest ich 10) do dialogu i prac z przedstawicielami ruchów intronizacyjnych, gotowych do współpracy. Najpierw jednak Konferencja Episkopatu Polski nakazała odczytać w kościołach dwa listy pasterskie: „Objawienie Boże a objawienia prywatne” i „O królowaniu Jezusa Chrystusa”, aby przypomnieć nauczanie Magisterium Kościoła na temat objawień prywatnych oraz królewskiej godności i misji Chrystusa. Dla całej społeczności Kościoła w Polsce miało to walor edukacyjny i formacyjny, a dla członków ruchów intronizacyjnych było wskazaniem podstaw dialogu. Ten drugi list, odczytany w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, wywołał jednak w środowiskach intronizacyjnych sprzeciw. Tak rzeczywiście było. Na adres przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i na mój adres, jako przewodniczącego Zespołu ds. Ruchów Intronizacyjnych, skierowano pisma wyrażające dezaprobatę i oburzenie. Ale przyszły też listy z sugestiami i dopowiedzeniami, które okazały się bardzo cenne. Te uwagi pobudziły członków zespołu do dalszej refleksji i doprecyzowania stanowiska, otworzyły nas i zaowocowały konstruktywnymi wnioskami. Do jakich wniosków doszli biskupi? Trzeba było przyznać rację oponentom, że we wnioskach duszpasterskich listu pasterskiego „O królowaniu Jezusa Chrystusa” zabrakło wyraźnego odniesienia do aspektu społecznego. Postanowiliśmy, że należy temu zagadnieniu poświęcić osobny list, który ma powstać w tym roku. Czy dziś o godzinie 12:00 Jezus będzie Królem Polski? Wokół dzisiejszych uroczystości zrodziło się już tyle niejasności, że wielu ludzi całkiem straciło już orientację i nie wie, co będzie działo się dziś w Łagiewnikach. Katolicy z całej Polski wysłuchają dziś ogłoszenia Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Uroczystości odbędą się w sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach i według szacunkowych danych może wziąć w nich udział nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. Czy Jezus Chrystus będzie teraz królem Polski? Większość mediów hucznie trąbi o tym, że w Polsce nastanie teraz monarchia, a naszym królem zostanie Jezus. Intronizacja Jezusa będzie jednak czymś więcej. Jak powiedział bp Andrzej Czaja (Przewodniczący Zespołu ds. Ruchów Intronizacyjnych) - "uznanie i ogłoszenie Chrystusa Królem Polski oznaczałoby nadanie Mu zawężającego tytułu, który ograniczałby rozumienie Jego władzy". Początkowo zdecydowana większość ruchów intronizacyjnych apelowała o dokonanie aktu intronizacyjnego i ogłoszenie Chrystusa Królem Polski, ale finalnie odstąpiono od tego pomysłu. Intronizacja jest więc "uznaniem Jezusa jako Króla i poddanie się jego prawu", ale nie powinniśmy mieć obaw, co do zmiany naszego ustroju politycznego na monarchię. W powojennej historii Polski już kilkakrotnie próbowano doprowadzić do intronizacji. W 2010 roku ulicami Warszawy przeszedł nawet Marsz dla Jezusa Chrystusa Króla Polski, podczas którego uczestnicy domagali się koronacji Jezusa na króla. Foto: STANISLAW KOWALCZUK / East News Foto: PIOTR WYGODA / East News Mniejsze intronizacje odbywały się już między innymi na Jasnej Górze w 1997 roku i w Świebodzinie w roku 2000, ale uroczystość w Łagiewnikach będzie zdecydowanie większym przedsięwzięciem. Większość internautów podłapała narrację, mówiącą o tym, że Jezus zostanie dziś ogłoszony Królem Polski. Nie brakuje więc komentarzy dotyczących polityki i nawiązujących do aktualnej sytuacji. Uroczystości komentują również rysownicy. Pojawia się jednak dużo wpisów katolików, którzy próbują tłumaczyć pojawiające się dezinformacje. O godzinie 11:00 wierni wysłuchają konferencji biskupa bielsko-żywieckiego Romana Pindla. O godzinie 12:00 rozpocznie się oficjalna Msza św., której przewodniczyć będzie kardynał Stanisław Dziwisz. Akt będzie proklamowany tuż po Eucharystii przed Panem Jezusem wystawionym w Najświętszym Sakramencie. Odczyta go przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Wierni oczekujący na Mszę św. zbierają się przed sanktuarium już od godziny 8 rano, od której to mogą zajmować miejsca i skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania. Foto: Damian Klamka / East News Foto: Damian Klamka / East News W uroczystościach wezmą udział pielgrzymi z całego świata, również z USA, Kanady i Szwecji. Zobacz też: Jak naprawdę wyglądał Jezus Chrystus?

intronizacja chrystusa króla braun