Humor w ox.pl. Setki dowcipów, kawałów, żartów w kategorii Polak i Rusek. Portal Śląska Cieszyńskiego Bo Mala #WOŚP #WSPÓLNA POLSKA. ⬇️ #wieszwięcej #Niemcy. Translate Tweet. tvp.info. Obraźliwie o Polakach w niemieckim podręczniku. Jest stanowisko Kawały o Polaku, Polak Rusek Niemiec. O Niemcach O Polaku O szkotach O Francuzach. Jest Francuz, Niemiec i Szkot, którzy siedzą w barze i piją wino. Nagle każdemu z nich wpadła do wina mucha. Francuz jak to Francuz powiedział, że nie pije dalej. Niemiec wyjął muchę i pije dalej. Dowcipy, kawały, żarty - polacy, o polakach. Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł: - Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszcze. Pierwszy był Niemiec: - Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut. Następny był Rusek: . polak czech rusekSuchary o Polaku, Czechu i Rusku3Lot Samolotem~Sóhy-Arek | 11:09Lecą samolotem Polak, Niemiec i Rusek. Samolot ma awarię i aby bezpiecznie wylądować każdy z nich musi coś wyrzucić, a po naprawie samolotu będą mogli wrócić po swoje rzeczy. Pierwszy Rusek wyrzuca pralkę, potem Niemiec wyrzuca Ruska, potem Polak wyrzuca bombę. Samolot wylądował, a wszyscy idą po swoje rzeczy. Nagle widzą płaczącą dziewczynkę i pytają: - Co się stało, dlaczego płaczesz? Dziewczynka na to: - Bo na moją mamę spadła pralka. Idą dalej, znów widzą płaczącą dziewczynkę i pytają: - Co się stało, dlaczego płaczesz? - Bo na moje podwórko spadł jakiś obcy pan. Idą dalej i słyszą głośny śmiech chłopca. Pytają: - Dlaczego tak głośno się śmiejesz. Chłopiec na to: - Bo jak mój dziadek pierdnął, to stodoła wybuchła!!!Wszystkich stron: 3 Druga wojna światowa. Zwiadowcy radzieccy złapali niemieckiego czołgistę. Jeniec został doprowadzony do sztabu w celu przesłuchania. Powstał jednak mały problem, gdyż nikt w dowództwie nie znał języka niemieckiego. Wtedy oficer polityczny, który skończył sześć klas przykołchozowej szkoły pod Władywostokiem i uczył się tam angielskiego, postanowił przesłuchać Niemca w tym właśnie języku. Na początek upewnił się, że wróg również zna angielski : - Du ju spik inglisz? - zapytał - Yes I do - odpowiedział Niemiec - Łot is jor nejm? - zadał pytanie politruk - My name is Gerhard Schmidt - powiedział jeniec Oficer radziecki trzasnął go pięścią w twarz i wykrzyczał: - Łot is jor nejm? - My name is Gerhard Schmidt - wyjęczał przestraszony niemiecki żołnierz Trzask. Następny cios w twarz. - Łot is jor nejm? - wrzasnął czerwony ze złości Rosjanin - My name is Gerhard Schmidt - zakrwawionymi ustami wyszeptał Niemiec. Trzask - Ja się ciebie ku*wa pytam ile macie czołgów. Kawały o Polaku, Rusku i Niemcu Siedzi sobie Polak, jednoręki zresztą, na drzewie. Jak by go tu najłatwiej ściągnąć na dol.? To proste, pomachać do niego ręka! Przypomina się powiedzenie (również tytuł książki) Wody Allena: “Dot. et mad, et eden.” (“Nie wkurzaj się, tylko się mścij.”).. Ludożercy złapali Polaka, Niemca, Amerykanina i Ruska. Ponieważ wódz plemienia był człowiekiem wykształconym, spytał złapanych o ich ostatnie życzenia. Amerykanin zażyczył sobie Cole, Niemiec piwo, Polak zażądał pól litra, a Łusek poprosił wodza o silnego kopa w dupę. Każdy dostał co chciał, przyszła kolej na Ruska. Łusek jak dostał kopa, tak wyleciał za palisadę i zniknął wszystkim z oczu. Po pięciu minutach Łusek wpadł z kalasznikowem i powystrzelał wszystkich Murzynów. Potem pytają się współtowarzysze Ruska dlaczego nie zrobił tego wcześniej, a Rusek na to: – Eeeee, my nie agresor…– – – Znasz jakiś inny kawał o Polaku, Rusku i Niemcu? Podeślij go nam! O Polaku, Rusku i NiemcuPolak, Rosjanin i Niemiec, będąc pewnego razu na basenie założyli się o to, kto skoczy z trampoliny do basenu z jak najmniejszą ilością wody. To oczywiście pierwszy wyskoczył Niemiec: - Ja skoczę z Wlazł na trampolinę, poodbijał się, poodbijał, runął w dół, plusnął, wykręcił nad samym dnem i wylazł na brzeg dumny, jak to Niemiec. Polak, widząc to, nieco odważniej zaczął. - Taak? To ja skoczę do 50 centymetrów wody! Wdrapał się na trampolinę, odbił szybko, plusnął w wodę, ostro grzmotnął o ceramiczne dno, aż łoskot poszedł... nieco zamulony wyszedł na brzeg... Okazało się - złamana ręka w barku, powybijane stawy, ale za to uśmiech na twarzy od ucha do ucha. Rosjanin w tyle zostać nie mógł... Myślał, myślał, i stwierdził: - Wiecie co? A ja skoczę po prostu na mokrą szmatę. Szmer zaskoczenia rozległ się na basenie, bo Rosjanin głos miał donośny... Zeszli się ludzie, spuszczono wodę z basenu... pod trampoliną ułożono mokrą szmatę, Rosjanin wszedł, przeżegnał się i skoczył (jak ten wilk wyluzowany)... Za paręnaście milisekund nastąpił wielkie "łup" na skutek pionowego upadku na głowę. Rosjanin padł bez czucia. Karetki, eRki, policja, straż pożarna (po co?) zjechały się natychmiast... Rosjanin przed śmiercią wyszeptał tylko: - Szzzz... Szzz.... Szmata... Ktoś wycisnął szmatę.....

kawały o niemcu polaku i rusku